Pastele – jesienny pejzaż
Gdy za oknem deszcz i plucha, szaro, zimno i wiatr dmucha, może to być dobra pora na herbatę, ciepły kocyk i sztalugi. Takie jesienne niepogody zazwyczaj usypiają, ale i nastrajają refleksyjnie. Dlaczego nie przełamać rozleniwienia i nie zabrać się do malowania? Miękkie, jesienne światło idealnie współgra z malarstwem pastelowym.
Zamglone, nie do końca określone kontury i delikatne przenikanie kolorów, słowem naturalne sfumato. Aż się prosi, żeby przenieść je na papier. Dla niewtajemniczonych, sfumato to termin w malarstwie olejnym opisujący łagodne przejścia między jasnymi i ciemnymi obszarami. W efekcie powstają miękkie, jakby zamglone efekty kolorystyczne. Łagodne przejścia światłocienia powodują zatarcie wyrazistego konturu i powodują wrażenie oglądania obiektu jakby przez mgłę.
Stąd też nazwa efektu, ponieważ fumo po włosku oznacza dym. Bardzo lubił tę technikę Leonardo da Vinci, o czym można się przekonać oglądając choćby Mona Lisę. Podobno Leonardo rozwieszał nad dziedzińcem płachtę materiału, by spowodować rozproszenie promieni słonecznych. A tu proszę bardzo, mamy gotowe, jesienne światło bez potrzeby rozpościerania rozpraszaczy światła.
Przejścia tonalne w pasteli
Suche pastele doskonale nadają się do oddawania takich efektów. Ze względu na ich strukturę, nie można ich mieszać, toteż występują w bogatej palecie kolorów. Ponieważ łatwo się rozcierają, efekty przejść kolorystycznych lub mieszania barw uzyskujemy bezpośrednio na rysunku.
Pastele suche występują w sprzedaży w formie sztyftów, w drewnianych oprawkach oraz w formie krążków pigmentowych, z których barwę na papier nanosi się za pomocą specjalnych gąbek, dzięki czemu można osiągnąć większą precyzję. Oprócz kształtów, pastele różnią się też twardością.
Miękkie rozprowadzają się płynnie, kredka niemalże ślizga się po papierze pomimo jego chropowatej faktury. Do rozcierania używać można specjalnych gąbek, pacek do makijażu oczu, własnych palców. Miękkie suche pastele są niezwykle skuteczne w uzyskiwaniu efektu sfumato. Twarde będą nieodzowne do uwypuklenia detali.
Papiery do pasteli
Do pracy z pastelami suchymi dobrze jest używać papier fakturowany, szorstkiej powierzchni, ponieważ takie podłoże zwiększa przyczepność. Najlepiej używać specjalnie do tego celu wyprodukowanych papierów. Wybór jest duży, od welurowych, do bardzo wyrazistych o szorstkiej fakturze. Występują one w bogatej palecie kolorystycznej.
Zabezpieczenie naszej pracy
Pastele suche są bardzo nietrwałe – wyprodukowane z drobno utartych pigmentów zmieszanych z glinkami, gipsem lub kredą. Im lepszej jakości pastel, tym większa ilość pigmentu w stosunku do spoiwa. Niezależnie od tego, czy używamy twardych czy miękkich suchych pasteli, wykonaną pracę trzeba utrwalić za pomocą fiksatywy. I uwaga – nie jakiejkolwiek fiksatywy, ale specjalnej do pasteli suchych.
Niektórzy co prawda piszą o swoich eksperymentach z lakierem do włosów, ale w takim przypadku obraz nie będzie zbyt trwały.
Zdecydowanym minusem malowania suchymi pastelami jest wszechobecny pył. Kolorowy puder osadza się dokładnie wszędzie, więc żeby ułatwić sobie sprzątanie można usunąć z pola „rażenia” pyłu wszystkie zbędnie, zwłaszcza drobne przedmioty.